maj 02 2006

'No name'


Komentarze: 4
Brr. Zimno mi. Siedzę w kocyku. Wcześnie wstałam i jest mi smutno.
Jak sobie pomyśle, że coraz cześciej nie mam wpływu na to, co się wokół mnie dzieje - przechodzi mnie dreszcz.
Jak sobie pomyśle, że coraz czesciej nie mam wpływu na samą siebie ... - łzy cisną mi sie do oczu.

Nie płacz mała szkoda łez. Życie przecież piękne jest.

Byłoby. Jednak mi BRAKUJE.

Zaciskam piąstki, zagryzam wargi, po policzku spływa łza. Czy już zawsze będzie tak?

APSIK - na koniec kichnięcie. Rozluźnijcie się po tej notce...
heart_in_shadow : :
G.
03 maja 2006, 07:56
A nie lepiej cieszyć się ślicznym porankiem zamiast myśleć od rana o przygnębiających sprawach...?
02 maja 2006, 11:43
uszy do góry .. :) nie powiem teraz nic bardziej konstruktywnego, ale myśle, że trzeba się spotkać i pogadać :* buzi :*
02 maja 2006, 09:13
Nie, kiedyś trzeba będzie zadbac o pozagryzane wargi.
02 maja 2006, 08:52
Nie zawsze będzie tak, kiedyś powiesz, że życie jest piękne i będziesz w to wierzyła...Pozdrawiam...:)

Dodaj komentarz