Czemu ze mnie takie uparte stworzonko.
Nie słucham mądrych rad.
I wierzę w przemiany ludzi ... :
Tia, jednak jestem naiwna. Hehe dobre.
"Obiecuję", "nie chcę", "nie będę" - jak ktoś mi jeszcze raz taki kit wciśnie to nie odpowiadam za siebie.
Czym się mierzy złe rzeczy?
Ile jedna osoba może wyrządzać drugiej krzywdę? Duzio... A jak ta druga jest gÓpia to wybacza. I wierzy, że to sie nie powtórzy ...
A jak raz się coś ostrzej powie, raz wyrazi się swoje myśli to już jest się TYM ZŁYM.
No cóż. Dla niektórych tak jest łatwiej. Pod byle pretekstem coś zepsuć.
Szkoda, że ja tak nie potrafię. Choć "pretekstów" więcej miałam...

W kółko, w kółko. Haa zamiana znów? To już chyba na zawsze ...
Wypominać komuś igłę w oku łatwo, a w swoim nie widzieć kłód ...
Heh. Przykro.