Kapitulacja
Komentarze: 7
Bez tego bloga nie mogę normalnie funkcjonować. Jestem od niego najzwyczajniej uzależniona, ot co.
Nowa szkoła, niby nic takiego dla osób postronnych, lecz dla mnie wręcz przeciwnie. Od nowa zaczynać wszystko... Oswoić się z ludźmi, nowymi nauczycielami, poglądami etc.
Tutaj, odrazu nadają tempo, każą robić to, to i to - jak Ci sie nie podoba to wynocha!
Tak, takie jest liceum :)
Ale...
Klase mam genialną - jak narazie. Nauczyciele (z wyjątkiem paru) są bardzo sympatyczni, jednakże są również wymagający. Tłum drugo i trzecio klasistów co jakiś czas daje o sobie znać i na korytarzu spycha co mniejszych "pierwszaczków" w bardziej odległe kąty szkoły.
Jak narazie klasowo trzymamy się razem, gdyż tak bezpieczniej :). Jak jeden organizm wędrujemy w to samo miejsce. Ktoś da hasło - sala jakaś tam - wszyscy robia zwrot i zmierzają we właściwym kierunku ( no dobra, niektórzy się gubią...)
Doceniam uroki nieznajomości wszystkich osób, lecz mam nadzieję, że nawet jak bliżej poznam moją klasę, to nie zmienię o niej pozytywnego zdania... :] (Jak narazie mam tylko jedną potencjalną kurwu..e w klasie)
Pozdrawiam wszystkie KOTKI!
Dodaj komentarz