Zatraciłam większość "ludzkich" odruchów... Granica, której nie przekroczą uczucia, zwiększa się. Rozbierzność pomiędzy tym co jest zauważalne, a tym - co nie warte uwagi, powoli staje się nie do przekroczenia.
jak z glana, to ja się zgłaszam na ochotnika, ale i tak wiem, że żadne operacje tego typu nie są Ci potrzebne...jesteś jedną z tych nielicznych osób, które potrafią okazać ludzkie odruchy... buziaki, do zobaczenia :*
Nat
17 października 2004, 18:06
Ja też ci życzę żebyś odzyskała te odruchy;)))I napewno tak będzie, tylko trzeba się troche postarać i tego chcieć...:*****Pozdrawiam cię!!
Dodaj komentarz