Takie sobie marne sprawy
Komentarze: 2
Kurcze! Moja szczenka ;(. Nie no... Tak jakbym miała mało zmartwień. Wczoraj byłam u dentysty wyrwać kolejną osemkę, która jeszcze nie wyrosła... Grrr mam za małą szczenkę... Grr. Jeszcze zostały dwie ;(. Ale już mam dość. Wymęczyli mnie na tym fotelu, wyglądam jak chomik ( który co właśnie dostał kilogram ziarenek i wpakował je sobie do pyszczka), ledwo co mówię i do tego mam więcej leków niż babcia po zawale. :
A mój żołądek i tak jest już wystarczająco zniszczony......
Dobra! Koniec! Do 14 lutego muszę mieć zapas optymistycznych myśli!!! :> I to bynajmniej nie z powodu Walentynek :] ( no może trochę...). Pare osób wie dlaczego.... Jak będę mieć czas szarpnę się na jecze jedną notkę, żeby nadrobić braki po feriach. Pozdrawiam
Dodaj komentarz