Znikła szklana kurtyna, czyli ile potrafi...
Komentarze: 6
Dzień, w którym się coś załamało.
Coś pękło.
Zbiła się szklana szyba, za którą żyłam.
Za którą była izolacja od wszystkiego...
i wszystkich.
Dzisiaj to zniknęło.
Weszłam do otwartego świata, ponosić konsekwencje,
za każdy błąd i czyn.
Nie wiem, czy to zniosę...
Ale tak być musi.
Może wreszcie się czegoś nauczę.
Może wreszcie spojrzę na świat cudzymi oczyma i ...
zrozumiem więcej.
Dzisiaj coś się zawaliło,
a po części to też moja wina.
/Proszę o nie dawanie bezsensownych komentarzy do tej notki. Chciałam tylko wyrazić swe uczucia./
Dodaj komentarz