Archiwum styczeń 2004, strona 3


sty 07 2004 Brak mi siły..
Komentarze: 6

Nie ja juz naprawde nie moge..... Wszystko sprzycieza sie przeciwko mnie.... Mam dosc............. Po co ja tu wogole jestem......... Nie chce ciagle plakac.. Brak mi lez.

Czy nie moze byc juz w porzadku...Kazdy ma prawo do szczescia!!!!!!!!!! Nie ma wybranych.... nie moze byc... Chce nadal miec nadzieje, ze bedzie lepiej. Chce dalej wierzyc, ze wszystko sie ulozy.... Ale ile mozna tak zyc?!? Wiera i nadzieja tez odejda....

Moze nawet juz ich nie ma, a ja tylko sie oszukuje.....

heart_in_shadow : :
sty 07 2004 Ucieczka szczęscia
Komentarze: 1

Czekamy na chwile szczęscia... czekamy cierpliwie..A gdy wkońcu nadejda, nie jest nam dane cieszyć się nimi. Przychodza tylko by pokazać swoje piękno, swa siłę..i odejsć nim zdarzymy je złapać, nim zdarzymy się zorientować, że sa z nami... Nie pomoga placz, ni łzy.. ani błagania by wróciły..Odeszly...I znów musimy czekać.. Czekać po to by znów je stracić... Bez sensu...

Ironia tego swiata jest to, że chwile smutku i nieszczęscia trwaja najdłużej. Nie chca nas opuscic, trzymaja mocno.. A gdy w koncu odejda, to i tak za niedlugo wróca.

Wszystko co piękne ucieka. Widac nie chce przebywac w swiecie takim jak nasz.. Boi się...

Może kiedys przestanie.. Może nie.  Czym je przekonać..

A może je zwabić.. Dać powód by do nas przyszły, okłamywać je, by na końcu je złapać w pułapkę. Trzymać w zamknięciu jak zwierzę... i już nigdy nie wypuscić..

Można tak zrobić......? Mam prawo do szczęscia...jak każdy.

heart_in_shadow : :
sty 06 2004 Przyjaźń
Komentarze: 3

Przyjazn...jak wiele w sobie zawiera to krótkie slowo... Wiecej niz mozemy sobie wyobrazic, wiecej niz mozemy zniesc, wiecej niz milosc... Ona jest dla mnie najwazniejsza, ona pozwala mi wierzyc, ze nie wszystko na tym swiecie jest juz stracone...

Pewnie zastanawiacie sie, czemu nie dalam zwyklego tytulu: Przyjazn...coz...zrobilam tak, poniewaz tak To uczucie okresla  podrecznik, a dla mnie Przyjazn jest czyms wiecej, czyms czego nie da sie zamknac w jednym slowie... Ona jest iskierka w zyciu, swiatelkiem rozswietlajacym droge.

...wielu przestalo w nia wierzyc...Ja wciaz trwam, trwam i nie chce przestac. Nie chce sie nigdy przekonac, ze nie mialam racji... Bardziej niz smierci boje sie, ze opuszcza mnie przyjaciele. Zimno mi sie robi na sama mysl o tym, z ekiedys moze sie to zdarzyc... A najgorzej jest wtedy, gdy mysle, ze to wszystko stanie sie przeze MNIE!!!

Juz nie moge...nie chce o tym myslec.., ale przestac nie jest latwo..Nie jestem doskonala...nikt nie jest, a mysl ze moge zniszczyc cos takiego mnie przytlacza. Przychodzi wtedy, gdy sie ciesze..odbiera mi chwile szczescia, zaslania radosc... Przypomina o sobie i o tym, ze siedzi we mnie.

Przepraszam Was! Wybaczcie mi, jezeli zniszcze cos co budowalismy od dawna.. ................... przeciez to glupie..nie da sie takiej osobie wybaczyc... rzadam zbyt wiele....

Jednak nawet Przyjazn nie uchowala sie przed czastka zla... Tak naprawde nie wiem, czy Te nowe przyjaznie sa prawdziwe, nie wiem, czy sama sie nie oszukuje.... to mnie przygnebia... Prosze o wskazówke...nie otrzymuje jej....

czekam........

Ranie, nie wiedzac o tym... Mam ....prawdziwych przyjaciól...ale nie wiem, czy wymieniajac ich tu nie zrobie bledu... moze niektórzy z nich juz odeszli, a ja o tym nie wiem... nie wiem czy chce wiedziec...

-autor nieznany-

Prawdziwa przyjazn

Wymodlona modlitwa,
sercem wyproszona,
odnaleziona przyjazn,
dawna,
zaginiona.
W przeszłosci zostawiona,
wierna i trwała,
we wspomnieniach mych zyjaca,
w mym sercu sie schowała.
Prawdziwa wierna przyjazn,
DWOJGA bliskich ludzi,
zawsze w czasie przetrwa
i nic jej nie schlodzi,

dzis Cie odnalazłam
przyjaciółko droga,
sercem Cie wolalam,
w duszy była trwoga.

Dzien dzisiejszy dowodem
jest naszej przyjazni,
wytrwałej w czasie,
pełnym mej bojazni,
czy pamietasz mnie jeszcze,
czy myslisz o mnie,
bo ja wbilam do glowy
te paskudna fobie,
ze może Cie nie ma juz,
zes moze juz w grobie.
Oczy wyplakalam,
szukajac Cie wszedzie,
.....az Cie odnalazlam,
.....niech chwała Bogu bedzie


Wiersz ten dedykuje moim prawdziwym przyjaciola.............. Ty Wy nie pozwoliliscie mi zwatpic, ty Wy nie pozwoliliscie sie poddac, Wy sprawiacie, ze zwykly dzien staje sie bajka........   Przepraszam wybaczcie mi bledy.... pomózcie wrócic tam, gdzie Piekne chwile byly codziennoscia....  

heart_in_shadow : :
sty 05 2004 Miłość
Komentarze: 1

Skoro dodalam notki o wierze i nadzieji, to teraz czas na ostatnia z cnót boskich: Milosc.

Wislawa Szymborska - "Pierwsza milosc"

Mowia,
ze pierwsza miłosc najwazniejsza.
To bardzo romantyczny,
ale nie mój przypadek.

Cos miedzy nami było i nie było,
działo sie i podziało.

Nie drża mi rece,
kiedy natrafiani na drobne pamiatki
i zwitek listow przewiązanych sznurkiem
- zeby chociaż wstazeczka.

Nasze jedyne spotkanie po latach
to rozmowa dwoch krzeseł
przy zimnym stoliku.

Inne miłosci
głeboko do tej pory oddychaja we mnie.
Tej brak tchu, zeby westchnac

To piekny wiersz, ale smutny. Dotyczy wielu ludzi... Mnie równiez, lecz narazie nie mam sily o tym pisac....

Milosc, uczucie tak nierealne, tak piekne, tak nieskazitelne, tak nieziemskie... Nie pasuje do naszego szarego i smutnego swiata, w który co chwile slychac gluche wolanie o pomoc.  Jest tylko, by zadawac nam cierpienie. Jej siostra jest smierc, a  kuzynka cierpienie. Zeslana na nasz swiat by pomagac i rozswietlac..,a niszczy..  Przybiera wiele postaci.. Nigdy nie jest piekna, zawsze jest jakies "ale"... Kazdy przez nia boleje... jedni cierpia, bo jest niespelniona; drudzy, bo jest nieodwzajemniona; trzeci, bo odeszla, a jeszcze inni bo jest pelna ran i cierpienia...  Po co nam ona?.. Ci szczesliwcy, ktorzy zaznali jej w pelni i tak kiedys beda cierpiec...kiedys odejdzie wraz ze smiercia...

A moze to nasza wina? Tak idealne uczucie, nie winno byc dane takim jak my. Moze nie jestesmy jej warci? Wiec dlaczego jest?! Czemu zostala zeslana, jezeli nie moze byc pelna?   Te oczy czerwone od placzu, te buzie mokre od lez, te smutne slowa, ktore wychodza z tylu ust...

"Przyjazn daje, a milosc tylko zabiera.."   

"..i prosze Boga, nigdy wiecej niech nie pozwoli, by ktos trafil w moje serce.." To tekst z repertuaru- Jeden Osiem L     pt:" Jak zapomniec?".. Przesluchajcie sobie ta piosenke... wsluchajcie sie w slowa... Odrzuccie na chwile odmienne upodobania... nie wazne, ze to jest hh, wazne sa slowa...

 

 
heart_in_shadow : :
sty 04 2004 Nadzieja
Komentarze: 2
Nadzieja
Nadzieja bywa, jezeli ktos wierzy,
Ze ziemia nie jest snem, lecz zywym cialem,
I Ze wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.
A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem,
Są niby ogrod, kiedy stoisz w bramie.
Wejsc tam nie mozna. Ale jest na pewno.
Gdybysmy lepiej i mądrzej patrzyli,
Jeszcze kwiat nowy i gwiazdke niejedną
W ogrodzie swiata bysmy zobaczyli.
Niektorzy mowią, ze nas oko ludzi
I że nic nie ma, tylko się wydaje,
Ale ci własnie nie mają nadzieji.
Mysla, ze kiedy człowiek się odwroci,
Cały swiat za nim zaraz byc przestaje,
Jakby porwały go rece zlodziei.
 
Slowa te sa piekne i mowia o nadzieji idealnej, lecz nie wiem, czy taka jest... Na swiecie sa rozne rodzaje nadzieji...
 
Zla nadzieja - szpetna, bezsensowna. Nie wiadomo po co stworzona. Nie wiadomo po co przychodzi, nie wiadomo jaki ma cel. Poprostu jest i zawsze bedzie w kazdym...
 
Zludna nadzieja - Jest wtedy, gdy jej nie chcemy. Przychodzi, choc sobie tego nie zyczymy. Zamydla nam oczy.. Doprowadza nas do krawedzi.. A w chwili ostatniego kroku odslania wielka przepasc i pozwala spasc...
 
Slaba nadzieja - Jest jak mgielka, nikla, watla. Idzie z nami wiernie. Pozwala zyc. Lecz jezeli sie zagapimy, ktos nam ja odbierze i pozostawi tylko pustke.
 
Matka glupich - Nadzieja matka glupich - Juz sama nie wiem. Osadzcie sami...
 
P.S. Do napisania tej notki zainspirowala mnie my_fate... Dziekuje
 
heart_in_shadow : :