Komentarze: 5
Jutrzejszego dnia, o godzinie 8.00 wyjeżdżam do Grecji.
Wreszcie wypocznę w 100%...
Tak! Słoneczko, plaża, morze, tawerny, Grecy...mmm ^_^
Uwolnię się od problemów i (mam nadzieję) na zawsze pożegnam się z "kłopotem sercowym", który swego czasu co prawda się zmniejszył, lecz stał się WYNIOSŁY - co mnie trochę dziwi.
Wywalę Go z umysłu, a na jego miejscu osadzę jakiegoś przystojnego Greka...
Tak, bezsprzecznie będzie to dobre dla mnie samej.
Taka odległa miłostka wypełni moje serduszko i umysł i będzie sobie żyła dłuuugo :)
Nie będę "go" widzieć, więc nie będę się martwić...Nie będzie mi przeszkadzać to, że kogoś ten osobnik podrywa, bo nie będę tego widzieć, a posiadanie "rogów" na odległość nie jest takie złe, jak posiadanie ich na miejscu...:]
Aaa pieprzę już, ale podoba mi się mój tok myślenia. -upajam się tym, że widziałam go po raz ostatni na najbliższe 16 dni -
Teraz chciałabym przypomnieć, że będę bardzo za niektórymi osóbkami tęsknić.
Mam nadzieje, że nie zastanę tu pobojowiska, gdy wrócę- Siostra trzymaj się, będę z Tobą duchowo :*
Życzę wszystkim wspaniałych wakacji i ...macie tęsknić ]:-> (żarcik, ale możecie....)
Więc przesyłam cieplutkie (jeszcze Nowohuckie) buziaczki !!!
P.S. Proszę mi wybaczyć, iż ta notka jest trochę chaotyczna i momentami śmieszna, lecz jestem w trakcie wakacyjnej fazy , a na dodatek złapałam gorączkę przedwyjazdową.
CMOK !!! :*