Archiwum kwiecień 2004


kwi 29 2004 Małe sprawy, małej gówniary :)
Komentarze: 2

"All that is, was and will be
Universe much too big to see
Time and space never ending
Disturbing thoughts, questions pending
Limitations of human understanding
Too quick to criticize
Obligation to survive
We hunger to be alive(...)"

Metallica - "Through the never"

Zbyt dużo uczuć, by je ogarnąć...
Zbyt wiele wątpliwości, by je sprawdzić.
Zbyt wiele niedokończonych spraw, by je zamknąć.
Za dużo niepowdzeń, by pozostać "czystym" optymistą.
Zbyt dużo Ciebie w mej głowie, bym pozostała trzeźwo myślącą.
Za dużo, za dużo, za dużo! ! !
I to mi odpowiada :]
(Choć do 6 maja będzie mnie rozpraszać)
Ale chcę, by tak zostało.

Mała gówniara z tysiącem "uczuć" na minutę, Tego Właśnie CHCE!!! :)

heart_in_shadow : :
kwi 20 2004 ...ale dla mnie to tylko słowa i nic więcej...
Komentarze: 5
Popełniać po  raz  kolejny ten sam błąd.
Zaczynać znów.
Jeden uśmiech,
jedno spojrzenie,
numer telefonu,
sms'y,
spotkanie,
potem kolejne i kolejne.
A teraz?
Głucho, cicho, smutno.
Gapię się bezmyłśnie w telefon : A może jednak zadzowni, napisze?
Haha! Aż sama siebie zadziwiam, jaką potrafię być naiwną idiotką.
A przez co ta cała cisza?
Jedna plotka, jeden żart, jeden ironiczny uśmiech
"i iskierka zgasła (?)"

Jestem przyzwyczajona do słów cynicznych, słów ironicznych, słów obmowy.
Teraz już wiem, że one są tylko słowami
i niczym więcej.
Krzyczcie, obrażajcie,obmawiajcie, plujcie w twarz!!!
Zniosę wszystko!
Ale ODPIEPRZCIE SIĘ od Niego!!!
heart_in_shadow : :
kwi 16 2004 Today
Komentarze: 4
"And I wanna believe you,
When you tell me that it'll be ok,
Yeah I try to believe you,
Not today, today, today, today, today...

Tomorrow it may change."
*    *    *    *    *    *    *
Dzisiaj upijam się szczęściem, lecz nie wiem, czy właśnie nim jutro się nie zachłysnę.
Utopić się we własnym, wewnętrznym raju.
Utopić w momencie upojenia.
Nie, ja narazie dziękuję...
heart_in_shadow : :
kwi 11 2004 Coś optymistycznego (?)
Komentarze: 6

Miejsce akcji:Mój dom
Czas akcji: 11.04.2004r.-Wielkanoc
Wydarzenie:
Nastawiłam wodę na herbatę, a przynajmniej tak myślałam...
Wyszłam z kuchni na jakieś 10 minut.
Po tym czasie słyszę:
Mama:Idź sprawdzić, czy się woda nie wygotowała, bo coś długo to trwa.
Wyszłam do kuchni, a tam...PEŁNO DYMU i śmierdzi Bóg wie czym!!!Patrzę, a tu prawie pół kuchenki w ogniu : - zapaliłam ogień pod pustą patelnią z olejem.
Ja (wrzeszcząc):MAMAAAAA PALI SIĘ!!!...ALE NIE TO CO TRZEBA!!!(miałam na myśli czajnik)
Później była szybka akcja mamy i babci, więc mam gdzie mieszkać :P
Co najdziwniejsze, mama się śmiała przez pół dnia z mojego krzyku. (Wymienionego wcześniej):

Podsumowanie: Nie podpalać kucheniki, gdyż stanie się to tematem rozmów połowy rodziny w dziale : "Anegdoty rodzinne" , na najbliższe pół roku lub do kolejnej WPADKI (którą znając życie ja popełnię).

Wniosek: Nie zostanę kucharką :]

heart_in_shadow : :
kwi 09 2004 Porządki
Komentarze: 7
Idzie wiosna,
więc sprzątam.
Bez smutku, bez zastanowienia..
wyrzucam do kosza mą przeszłość...
Potargałam zdjęcia, pomięłam kartki.
Czas zacząć żyć na nowo.

...a przynajmniej spróbować.

Wyczyścić się od środka.

"Wiosna, okres porządków, okres zmian w życiu, (...)"
heart_in_shadow : :