Komentarze: 4
Czemu właśnie w chwili, gdy usiądę nad książkami, mam nieodparte wrażenie, że osiągnęłam szczyt głupoty.
Niedobrze.
Przyszły tydzień będzie rzezią niewiniątek, a ja się czuję jak 'intelektualna porażka'.
Óczę się.
A i chcę piatek. Na imprezie można się wybawć (ew. upić) i zapomnieć o całym Bożym świecie.
***
Notka z rodzaju - dziecko użala się nad sobą.
Kupię mądrość. Są chetni do sprzedania?