Archiwum 24 stycznia 2004


sty 24 2004 Już po ....
Komentarze: 3

No... tak formalnie to skończyłam rozpakowywanie, składanie, wrzucanie do pralki.... itp. Biegając po domu chyba z 10 razy wpadłam na swoje narty. Cud że jeszcze "żyją". Teraz na poważnie... no dobra może tak w połowie....

Więc...

Chcę podziękować jeszcze wszystkim, których koffusiam (oni/one :] wiedzą) za to, że są!!! Bez nich już by mnie tu nie było. To Wy sprawiacie, że jest mi tu lepiej. Stateczek na moim morzu życia to WY! Chętnie bym nie wracała wcale z tych ferii, ale nie zostawię Was tu!! Następnym razem biorę giga plecak i po kolei ładuje każdego!!(i wynajmuje tanią siłę roboczą)...

He mam resztki pozytywnych myśli w główce, więc chcę je jak najbardziej wykorzystać. Właśnie dlatego po raz kolejny pozdrawiam i pizę optymistyczną notkę... Musi ona wystarczyć no dłuuggoooo...... Będę na nią w ciężkie dni lookać i myśleć, że w końcu znów nadzejdzie taki dzień...

Pewna osóbka wpsiała mi na blogu, żę może chcę Tu wrócić... Cóż jedna część mnie sprzeciwia się temu z całych sił, a druga chce Tu wrócić jak najszybciej.... Narazie nie chce mi się wyjaśniać o co chodzi, bo za dużo czasu i wysiłku.... A TO MA BYĆ OPTYMISTYCZNA NOTKA!!! (musiałam sama siebie zapewnić :] )......

Jeżeli chodzi o mój wyjazd to zrobię sobie małe podsumowanie:

1.Ilość upadków: 0 (+1 klapnięcie przypadkiem :])

2. Rozjechanych osób:0   (???)

3.Ośnieżonych osób: 6

4. Osób które na mnie wjechały: 6 ( 5 facetów i 1dziewczynka) Dziwne... :

5. Zjazdów ogółem: A kto by liczył?! Dziennie po 10 z Gubałówki itp.

6.Wydanej forsy:  Wole nie wiedzieć!!!

7. Poderwanych (heheh): hmm 3, 4.... Kurcze nie wiem!! :]

8. Przywitania ze stworami na Krupówkach: 4 (diabeł, teletubiś,giga góral i niedźwiedź)

9. Sms'ów otrzymanych: 25(słabo ;)  )

10.  Telefonów do mnie: 5 (4 na stoku)

11. Smutnych chwil: 1.5

12.Chwile radości: duzzioooo

13. Ocena wyjazdu w skali 1 do 10....: 100000.......... (-2) :]             

Hmmm a i byłam jeszcze na Skokach :] Pomijając fakt, że było cholernie ciasno, ktoś prawie na mnie grzańca wylał i prawie ogłuchłam, bo jakieś dziecko mi trąbą do ocha zadęło.... To było spoko :]

Oka kończę, bo mi się optymizm wyczerpuje, a muszę go trochę sobie zostawić na: wycieczke do sklepu z my_fate, jaaazde z G. na stoku(w komentarzach) i ......... wizyte u chirurga dentysty w sprawie małej szczenki :/ ( pozbędę się wszystkich zalążków 8.... aaaaa ;(  ) Buziaki for everybody :*****            

heart_in_shadow : :
sty 24 2004 Wielki powrót
Komentarze: 3

Jak widzać wróciłam... Cała i zdrowa... no i zadowolona... Szkoda, że już koniec, bo koffam jeździć na nartach... no i powrót zmusza do ponownego zamknięcia w "tym" świecie.. :(   Coś jak w więzieniu.... cały czas za kratkami, potem chwila spaceru, a po nim znów powrót do celi. Dobijające, ale niestety prawdziwe.

Naszczęście jeszcze żyję tym zeeszłym tygodniem... To teraz się liczy!  Tego jak tam było, nie da sie opisać....... Ale wierzcie, było WSPANIALE! Wybawiłam się, wyszalałam....... za cał rok...... Wystarczy? Może......

Kończę, bo czeka mnie rozpakowywanie.... hmmm nuddaaa...

A!! Chciałam bardzo podziękować osóbkom, które do mnie pisały, gdy byłam na nartach... Wielka buźka!!! To było ciekawe :]

heart_in_shadow : :