Przyjazn...jak wiele w sobie zawiera to krótkie slowo... Wiecej niz mozemy sobie wyobrazic, wiecej niz mozemy zniesc, wiecej niz milosc... Ona jest dla mnie najwazniejsza, ona pozwala mi wierzyc, ze nie wszystko na tym swiecie jest juz stracone...
Pewnie zastanawiacie sie, czemu nie dalam zwyklego tytulu: Przyjazn...coz...zrobilam tak, poniewaz tak To uczucie okresla podrecznik, a dla mnie Przyjazn jest czyms wiecej, czyms czego nie da sie zamknac w jednym slowie... Ona jest iskierka w zyciu, swiatelkiem rozswietlajacym droge.
...wielu przestalo w nia wierzyc...Ja wciaz trwam, trwam i nie chce przestac. Nie chce sie nigdy przekonac, ze nie mialam racji... Bardziej niz smierci boje sie, ze opuszcza mnie przyjaciele. Zimno mi sie robi na sama mysl o tym, z ekiedys moze sie to zdarzyc... A najgorzej jest wtedy, gdy mysle, ze to wszystko stanie sie przeze MNIE!!!
Juz nie moge...nie chce o tym myslec.., ale przestac nie jest latwo..Nie jestem doskonala...nikt nie jest, a mysl ze moge zniszczyc cos takiego mnie przytlacza. Przychodzi wtedy, gdy sie ciesze..odbiera mi chwile szczescia, zaslania radosc... Przypomina o sobie i o tym, ze siedzi we mnie.
Przepraszam Was! Wybaczcie mi, jezeli zniszcze cos co budowalismy od dawna.. ................... przeciez to glupie..nie da sie takiej osobie wybaczyc... rzadam zbyt wiele....
Jednak nawet Przyjazn nie uchowala sie przed czastka zla... Tak naprawde nie wiem, czy Te nowe przyjaznie sa prawdziwe, nie wiem, czy sama sie nie oszukuje.... to mnie przygnebia... Prosze o wskazówke...nie otrzymuje jej....
czekam........
Ranie, nie wiedzac o tym... Mam ....prawdziwych przyjaciól...ale nie wiem, czy wymieniajac ich tu nie zrobie bledu... moze niektórzy z nich juz odeszli, a ja o tym nie wiem... nie wiem czy chce wiedziec...
-autor nieznany-
Prawdziwa przyjazn
Wymodlona modlitwa,
sercem wyproszona,
odnaleziona przyjazn,
dawna,
zaginiona.
W przeszłosci zostawiona,
wierna i trwała,
we wspomnieniach mych zyjaca,
w mym sercu sie schowała.
Prawdziwa wierna przyjazn,
DWOJGA bliskich ludzi,
zawsze w czasie przetrwa
i nic jej nie schlodzi,
dzis Cie odnalazłam
przyjaciółko droga,
sercem Cie wolalam,
w duszy była trwoga.
Dzien dzisiejszy dowodem
jest naszej przyjazni,
wytrwałej w czasie,
pełnym mej bojazni,
czy pamietasz mnie jeszcze,
czy myslisz o mnie,
bo ja wbilam do glowy
te paskudna fobie,
ze może Cie nie ma juz,
zes moze juz w grobie.
Oczy wyplakalam,
szukajac Cie wszedzie,
.....az Cie odnalazlam,
.....niech chwała Bogu bedzie
Wiersz ten dedykuje moim prawdziwym przyjaciola.............. Ty Wy nie pozwoliliscie mi zwatpic, ty Wy nie pozwoliliscie sie poddac, Wy sprawiacie, ze zwykly dzien staje sie bajka........ Przepraszam wybaczcie mi bledy.... pomózcie wrócic tam, gdzie Piekne chwile byly codziennoscia....