No... tak formalnie to skończyłam rozpakowywanie, składanie, wrzucanie do pralki.... itp. Biegając po domu chyba z 10 razy wpadłam na swoje narty. Cud że jeszcze "żyją". Teraz na poważnie... no dobra może tak w połowie....
Więc...
Chcę podziękować jeszcze wszystkim, których koffusiam (oni/one :] wiedzą) za to, że są!!! Bez nich już by mnie tu nie było. To Wy sprawiacie, że jest mi tu lepiej. Stateczek na moim morzu życia to WY! Chętnie bym nie wracała wcale z tych ferii, ale nie zostawię Was tu!! Następnym razem biorę giga plecak i po kolei ładuje każdego!!(i wynajmuje tanią siłę roboczą)...
He mam resztki pozytywnych myśli w główce, więc chcę je jak najbardziej wykorzystać. Właśnie dlatego po raz kolejny pozdrawiam i pizę optymistyczną notkę... Musi ona wystarczyć no dłuuggoooo...... Będę na nią w ciężkie dni lookać i myśleć, że w końcu znów nadzejdzie taki dzień...
Pewna osóbka wpsiała mi na blogu, żę może chcę Tu wrócić... Cóż jedna część mnie sprzeciwia się temu z całych sił, a druga chce Tu wrócić jak najszybciej.... Narazie nie chce mi się wyjaśniać o co chodzi, bo za dużo czasu i wysiłku.... A TO MA BYĆ OPTYMISTYCZNA NOTKA!!! (musiałam sama siebie zapewnić :] )......
Jeżeli chodzi o mój wyjazd to zrobię sobie małe podsumowanie:
1.Ilość upadków: 0 (+1 klapnięcie przypadkiem :])
2. Rozjechanych osób:0 (???)
3.Ośnieżonych osób: 6
4. Osób które na mnie wjechały: 6 ( 5 facetów i 1dziewczynka) Dziwne... :
5. Zjazdów ogółem: A kto by liczył?! Dziennie po 10 z Gubałówki itp.
6.Wydanej forsy: Wole nie wiedzieć!!!
7. Poderwanych (heheh): hmm 3, 4.... Kurcze nie wiem!! :]
8. Przywitania ze stworami na Krupówkach: 4 (diabeł, teletubiś,giga góral i niedźwiedź)
9. Sms'ów otrzymanych: 25(słabo ;) )
10. Telefonów do mnie: 5 (4 na stoku)
11. Smutnych chwil: 1.5
12.Chwile radości: duzzioooo
13. Ocena wyjazdu w skali 1 do 10....: 100000.......... (-2) :]
Hmmm a i byłam jeszcze na Skokach :] Pomijając fakt, że było cholernie ciasno, ktoś prawie na mnie grzańca wylał i prawie ogłuchłam, bo jakieś dziecko mi trąbą do ocha zadęło.... To było spoko :]
Oka kończę, bo mi się optymizm wyczerpuje, a muszę go trochę sobie zostawić na: wycieczke do sklepu z my_fate, jaaazde z G. na stoku(w komentarzach) i ......... wizyte u chirurga dentysty w sprawie małej szczenki :/ ( pozbędę się wszystkich zalążków 8.... aaaaa ;( ) Buziaki for everybody :*****